„Destroza El Eternauta”: Bożonarodzeniowy skandal w Argentynie. Profanacja klasyki czy walka o młode pokolenie?

Podczas gdy świat wciąż żyje sukcesem serialowej adaptacji Netflixa z Ricardo Darínem w roli głównej, w samej Argentynie tegoroczne Boże Narodzenie upłynęło pod znakiem ostrej "debaty narodowej".

„Destroza El Eternauta”: Bożonarodzeniowy skandal w Argentynie. Profanacja klasyki czy walka o młode pokolenie?

Zaledwie kilka miesięcy po tym, jak serialowy "El Eternauta" zdominował globalne rankingi oglądalności, marka ta znalazła się w centrum potężnej kontrowersji wywołanej przez nietypową premierę wydawniczą.


Komiks, który każe się niszczyć

Wydawnictwo zatytułowane „Destroza El Eternauta” (Zniszcz Eternautę), które trafiło do sprzedaży 25 grudnia, to pozycja oparta na popularnym formacie interaktywnych dzienników kreatywnych.

Zamiast tradycyjnej, pełnej szacunku lektury, czytelnik otrzymuje zestaw zadań polegających na fizycznej ingerencji w dzieło. Autorzy zachęcają do wycinania paneli, dorysowywania własnych elementów do klasycznej czarno-białej kreski Francisco Solano Lópeza, a nawet do celowego niszczenia stron za pomocą kawy czy błota.

„El Eternauta” wystrzelił po Netfliksie. Sprzedaż komiksu w Argentynie wzrosła o 900%
Sukces serialu Netflixa przypomniał o materiale źródłowym, czyli komiksie “El Eternauta” z 1957 roku. Argentyński wydawca mówi o wzroście sprzedaży aż o 900% i dodaje, że komiks był hitem podczas ostatnich targów książki w Buenos Aires. Netflix potwierdził 2 sezon.

Puryści kontra nowoczesność

Reakcja w argentyńskich mediach głównego nurtu była niezwykle emocjonalna. Środowiska kolekcjonerów oraz historycy sztuki, cytowani przez dziennik Clarín oraz stację FM Universo, nie szczędzą słów krytyki pod adresem pomysłodawców.

W mediach społecznościowych dominują głosy o „kulturowym świętokradztwie”, a najczęściej powtarzane opinie porównują niszczenie kadrów Oesterhelda do wandalizmu na pomnikach narodowych. Dla wielu Argentyńczyków Juan Salvo jest symbolem oporu i tożsamości, którego postać nie powinna służyć do manualnych zabaw.

Walka o dziedzictwo w dobie Netflixa

W obronie tytułu stanęli jednak eksperci od edukacji oraz część spadkobierców twórców, którzy widzą w tym projekcie szansę na demokratyzację klasyki. Argumentują oni, że nowe wydanie skutecznie zdejmuje z komiksu „odium świętości”, czyniąc go przystępnym dla Pokolenia Alfa, które zamiast biernej konsumpcji treści na ekranie, otrzymuje narzędzie do twórczej pracy manualnej.

Wydawcy podkreślają, że ogromna popularność serialu z Ricardo Darínem stworzyła unikalne okno czasowe, które pozwala zainteresować młodzież narodowym dziedzictwem w sposób nowoczesny i angażujący, zanim uwaga opinii publicznej przeniesie się na inne produkcje.