„W imieniu Polski Walczącej” #2 „Kampinos ’44”. Recenzja komiksu

W czasie Powstania Warszawskiego w lasach pod miastem “Doliniacy” prowadzili działania przeciwko wojskom nieprzyjaciela. O tych wydarzeniach opowiada drugi z zeszytów “W imieniu Polski Walczącej” - „Kampinos ’44”.

„W imieniu Polski Walczącej” #2 „Kampinos ’44”. Recenzja komiksu

„Kampinos ’44” to opowieść o oddziałach Armii Krajowej działających w Puszczy Kampinoskiej w czasie Powstania Warszawskiego. Za scenariusz zeszytu odpowiada Sławomir Zajączkowski, a rysunki wykonał Krzysztof Wyrzykowski. I ponownie dostajemy zgrabnie i przystępnie napisaną historię, oraz świetnie zilustrowany komiks.

Zeszyt poświęcony jest „Doliniakom”, czyli żołnierzom Zgrupowania Stołpecko-Nalibockiego AK, które po walkach na Kresach przebiło się latem 1944 roku z Puszczy Nalibockiej pod Warszawę. Ich dowódcą był cichociemny Adolf Pilch ps. „Dolina”. W Kampinosie stali się ważną częścią Grupy „Kampinos”, prowadzili szybkie rajdy, wiązali siły nieprzyjaciela i osłaniali dojścia do miasta. 

Ten tom ma jednak wyraźnie smutniejszy wydźwięk od wcześniej recenzowanych przeze mnie zeszytów z IPN. Jak być może pamiętacie z lekcji historii, tym razem nie wszystko szło zgodnie z planem. Widoczne też były mocne napięcia wewnątrz zgrupowania - dochodziło do sporów o dowództwo i prowadzenie działań zbrojnych. Stosunki między „Doliną” a „Okoniem” były dalekie od przyjaznych. 

„Okoń” to mjr Alfons Kotowski, dowódca Grupy „Kampinos” od połowy sierpnia 1944 roku. Zgrupowanie walczyło w rejonie Puszczy, a pod koniec września próbowało przebić się w Góry Świętokrzyskie. Marsz zakończył się klęską w bitwie pod Jaktorowem — rozbiciem sił i ciężkimi stratami.

Tłem dla komiksu są też peryferia płonącej Warszawy — oddziały działały tuż obok miasta, które walczy i ginie. W kilku scenach pokazano również paradoksalne sytuacje na styku formacji niemieckich i sowieckich (np. żołnierz Wehrmachtu broni polskiego oficera przed egzekucją z rąk czerwonoarmistów). Autorzy dobrze oddali złożoność frontu, chaos tamtych dni i partyzancką codzienność. Więcej o sporach dowódców i trudnych decyzjach w zgrupowaniu możecie przeczytać w dokumentach IPN oraz opracowaniach o Grupie „Kampinos”.

Jako komiks „Kampinos ’44” działa przede wszystkim dzięki klarownemu prowadzeniu scen i realistycznej warstwie graficznej. Zajączkowski pisze w przystępny, chwilami sensacyjny sposób, co pomaga młodszemu czytelnikowi utrzymać uwagę i zrozumieć kolejność wydarzeń. Wyrzykowski rysuje z naciskiem na czytelność kadrów, ruch i tło, które nie jest tylko dekoracją.

Nie będę ukrywał: komiks „Kampinos ’44” w ekspresowy i przystępny sposób poszerzył moją wiedzę na temat tamtego okresu, bo niewiele wiedziałem o działaniach prowadzonych przez żołnierzy pod płonącą w Powstaniu Warszawą. Nie zmieniam też zdania co do całej serii “W imieniu Polski Walczącej” - to wartościowa pozycja dla młodzieży: przystępna, pouczająca i osadzona w rzetelnym kontekście. Jeśli szukacie uzupełnienia do lekcji historii czy biblioteczki domowej, „Kampinos ’44” spełnia te oczekiwania. A ja wracam do serii - kolejny zeszyt poświęcony będzie Rudemu, Zoście i Alkowi, czyli bohaterom powieści “Kamienie na szaniec”.

[Współpraca recenzencka] Egzemplarz komiksu otrzymałem bezpłatnie od Instytutu Pamięci Narodowej. Wydawca nie wywierał wpływu na moją opinię i nie czytał tekstu przed publikacją.