
Hernan Cortes i podbój Meksyku. Mój powrót po latach do klasyki
To jeden z tych komiksów, które w późnym PRL-u miał chyba każdy zbieracz „historyjek obrazkowych”. Nic dziwnego, jego nakład był imponujący – pierwsze wydanie rozeszło się w 300 tys. sztuk, a drugie – w 200 tys. Łącznie do komiksiarzy trafiło więc pół miliona komiksów o Hernanie Cortezie. Miałem oba wydania, a z