Wiedźmin na emeryturze, czyli “Corvo Bianco” od Bartosza Sztybora i Corrado Mastantuono. Recenzja

Akcja “Corvo Bianco” przenosi nas do krainy Toussaint, czyli dokładnie tam, gdzie rozgrywa się dodatek “Krew i wino” do trzeciej części gry “Wiedźmin”. Geralt próbuje korzystać z uroków wiedźmińskiej emerytury, ale przeszkadza mu Bartosz Sztybor, który pakuje go w kolejne tarapaty.

Wiedźmin na emeryturze, czyli “Corvo Bianco” od Bartosza Sztybora i Corrado Mastantuono. Recenzja

Żałuję, że przed laty nie ukończyłem dodatku “Krew i wino”. Po przejściu gry podstawowej zabrałem się za dodatek “Serce z kamienia”, który przeniósł mnie w czasy inspirowane Rzeczpospolitą szlachecką, i który adaptował na potrzeby gry legendę o Panu Twardowskiem. Po ukończeniu podstawy i dodatku chciałem chwilę odetchnąć od gry, zostawiając sobie “Krew i wino” na bliżej nieokreślone później. Owo "później" nie nadeszło do tej pory.

Kraina Toussaint jest jednym z regionów w uniwersum Wiedźmina, które nie zostały dotknięte zniszczeniami wojennymi. Wydaje mi się, że inspirowana jest Francją i jej winnicami. Do takiego wniosku doszedłem po kilku minutach gry w dodatek “Krew i wino”. To piękna, kolorowa i słoneczna kraina, gdzie już na samym początku trafiamy do pewnej winnicy. Podobnie jest w komiksie “Corvo Bianco”, który od pierwszych stron ukazuje nam sielankę - Geralta raczącego się urokami emerytury we własnej winnicy. Jego jedynym problemem wydaje się uzyskanie dobrej jakości wina przed spotkaniem z Yennefer. 

Sielanka nie trwa jednak długo. Do ziem i winnicy podarowanej przez królową Toussaint wiedźminowi, prawa zaczynają rościć sobie inne postacie. Pewien szlachcic przekonuje Geralta, że ziemia została wiedźminowi podarowana bezprawnie. Jest skłonny odstąpić od roszczeń, jeśli Geralt odnajdzie jego zaginionego syna. Bohater zawiesza więc emeryturę i rusza w kolejną misję. Oczywiście szybko okaże się, że wplątuje się w znacznie większą intrygę, niż mogłoby się to wydawać na początku. Sprawy się komplikują, gdy do gry wchodzi magia, klątwa i pojawiają się elfy.

“Corvo Bianco” to dziewiąty tom wiedźmińskich przygód oferujących czytelnikowi alternatywne historie osadzone w uniwersum znanym z książek Andrzeja Sapkowskiego i gry wideo CD Projektu. Za granicą opowieść debiutowała pod szyldem Dark Horse w maju 2024 roku, więc polski czytelnik dostał ją stosunkowo późno względem oryginału. Od tego czasu w USA ukazała się już dziesiąta opowieść (“The Bear and the Butterfly”) i zaraz ruszy jedenasta (“Blood stone”). W Stanach “Wiedźmin” wychodzi w zeszytach co miesiąc.

Dark Horse zapowiedziało kolejnego Wiedźmina: The Bear and the Butterfly. Pojawi się wiedźmin ze Szkoły Niedźwiedzia
Dark Horse Comics zapowiedziało kolejny komiks o Wiedźminie, którego tytuł będzie brzmiał “The Bear and the Butterfly”. (Niedźwiedź i motyl). Za granicą premierę pierwszego z czterech zeszytów zaplanowano na 23 kwietnia 2025 roku - podaje serwis Game Rant. Nową opowieść napisze Simon Spurrier. Będzie to historia o pewnym miasteczku, które
The Witcher: Blood Stone – Geralt powróci w nowej historii
Dark Horse Comics i CD PROJEKT RED zapowiedziały nową czteroczęściową serię komiksową osadzoną w świecie Wiedźmina. Tytuł historii to „The Witcher: Blood Stone”, a jej pierwszy numer ukaże się 28 stycznia 2026 roku.

Za scenariusz “Corvo Bianco” odpowiada ponownie Bartosz Sztybor, a jego nazwisko na okładce komiksu jest w zasadzie jak stempel z gwarancją jakości. Dostajemy solidnie skonstruowaną opowieść utrzymaną w duchu książek Andrzeja Sapkowskiego. Oznacza to, że wraz z każdą kolejną stroną komiksu historia zaczyna się komplikować i nic nie jest takie, jak by mogło wydawać się na pierwszy rzut oka. Pod płaszczykiem opowieści fantasy dostajemy historię o dylematach moralnych bohaterów, honorze, miłości i więzach krwi. Czyta się to naprawdę bardzo dobrze.

Każdą historię o “Wiedźminie” wydawaną przez amerykańskie wydawnictwo ilustrują inni artyści. Raz lepiej, raz gorzej. W “Corvo Bianco” rysunki wykonał włoski ilustrator Corrado Mastantuono. Jego nazwisko nie jest mi bliżej znane, ale w Wikipedii czytam, że to artysta związany przez lata z branżą animacji, który pracował też przy komiksach Disneya we włoskim oddziale Walt Disney Productions. Ostatnio związany z Sergio Bonelli Editore, czyli z głównym wydawcą włoskich komiksów.

Jego rysunkom trudno jest w zasadzie cokolwiek zarzucić. Ładne, realistyczne i bogate w szczegóły. Być może momentami twarz Geralta jest zbyt pogodna i wesoła, ale może to efekt korzystania z uroków emerytury. Przyzwyczajony jestem do ponuraka i jakoś ta uśmiechnięta gęba nie pasuje mi do tej postaci. Ale to niuanse, które w żaden sposób nie wpływają na moją ocenę komiksu.

A ocena ta jest pozytywna. To kawał solidnego komiksu fantasy nawiązującego do książek Sapkowskiego nie tylko bohaterami i miejscem akcji, ale przede wszystkim klimatem. Wydaje mi się, że już przy poprzedniej recenzji komiksu “Wiedźmin” autorstwa Bartosza Sztybora pisałem, że to jedna z lepszych opowieści z tej serii. Teraz mogę napisać w zasadzie to samo. Dochodzę do wniosku, że scenarzysta z każdym kolejnym tomem podnosi sobie poprzeczkę coraz wyżej. I dobrze, bo korzystamy na tym my - czytelnicy.

[Współpraca recenzencka] Egzemplarz komiksu otrzymałem od Egmontu. Wydawca nie wywierał wpływu na moją opinię i nie czytał tekstu przed publikacją.