Wkrótce premiera książki J. Szyłaka pt. Komiks i książka obrazkowa. Miejsca wspólne miejsca osobne

Wkrótce premiera książki J. Szyłaka pt. Komiks i książka obrazkowa. Miejsca wspólne miejsca osobne
fot. Fundacja Instytut Kultury Popularnej

Fundacja Instytut Kultury Popularnej zapowiada nową książkę prof. Jerzego Szyłaka: "Komiks i książka obrazkowa. Miejsca wspólne miejsca osobne". Projekt zaprezentowanej okładki wykonał Rafał Szłapa.

Opis wydawcy:

Fragment książki "Komiks i książka obrazkowa. Miejsca wspólne miejsca osobne", Instytut Kultury Popularnej, Poznań 2025.

Jerzy Szyłak:

W przeszłości „dobre” książki obrazkowe były przeciwstawiane „złym” komiksom, które miały negatywny wpływ na dzieci. Książki obrazkowe oceniano ze względu na ich pozytywne walory edukacyjne i wychowawcze, komiksom zarzucano, że dostarczają dzieciom treści niewłaściwych. Książki obrazkowe – obcowanie z którymi zazwyczaj dokonuje się za pośrednictwem dorosłego – były (i w większości chyba nadal są) postrzegane jako te, które przekazują pożądaną wiedzę i są narzędziami w procesie usankcjonowanej socjalizacji małych odbiorców, komiksy zaś były czytane przez dzieci samodzielnie i regularnie oceniane przez dorosłych jako lektury nieodpowiednie i szkodliwe.

Łatwo zauważyć, że wyznaczane przez krytyków, twórców i odbiorców relacje między komiksami i książkami obrazkowymi są nacechowane symboliczną przemocą. Komiksy są atakowane jako zawierające nieodpowiednie treści, a ich twórcy uznawani za nieodpowiedzialnych. Książki obrazkowe są traktowane jako źródło słodyczy i światła rozumu, aczkolwiek przekazywane przez nie treści można uznać za manifestację przemocy symbolicznej wobec dzieci, którym narzuca się określone role społeczne, wzory zachowań itp., z narzuceniem negatywnej oceny komiksów włącznie. Warto jednak pamiętać, że dzieciństwo jest stanem przejściowym. Na początku to dorosły wybiera lektury dla swojej pociechy. Książki obrazkowe są dzieciom czytane i pokazywane przede wszystkim w okresie, gdy ich odbiorcy jeszcze czytać nie umieją. Na początku tej drogi mamy do czynienia z wprowadzaniem pojęć, a na końcu z wykładem wiedzy o świecie i panującym w nich prawach.

Dziecko rośnie wraz z książką (nie tylko obrazkową, ale od niej się wszystko zaczyna), w pewnym momencie jednak tę książkę przerasta. Przestaje polegać na wyborze dorosłego i zaczyna samo dokonywać wyborów. Ma argumenty na obronę swoich wyborów i nie waha się ich użyć w dyskusji z rodzicielskim autorytetem. Można złamać jego wolę, ale wychowanie dziecka nie na tym przecież polega.

Źródło: Fundacja Instytut Kultury Popularnej

AdWidget.createResponsive('ad-banner', 'rectangle');