Celtyckie echa w komiksach: przewodnik i ścieżka lektur
Mgła nad wrzosowiskami, legendy o królu, który ma powrócić, i druidzi szepczący do kamieni. W najnowszym podcaście prowadzę Was po komiksach z celtycko-arturiańską nutą: od czego zacząć, jak ułożyć kolejność lektur i gdzie szukać polskich wydań. Pod spodem znajdziecie film.

Zaczynamy od „Druidów”, gdzie dawne wierzenia zderzają się z chrześcijaństwem i polityką. To dobra brama do tematu, bo wprowadza nas w realia, a jednocześnie trzyma w ryzach kryminału. Od razu widać napięcie między tradycją a nowym porządkiem, które będzie wracać w kolejnych tytułach.

Potem „Skarga Utraconych Ziem” – mroczniejsze fantasy, w którym magia ma cenę, a żaden wybór nie jest prosty. To seria, którą warto czytać cierpliwie, rozdział po rozdziale, bo buduje klimat i uderza światotwórstwem. Dla kontrastu dorzucamy „Asteriksa”, żeby przypomnieć, że humor bywa najlepszym komentarzem do mitów i historii.

W środku stawiamy „Excalibur: Kroniki” i „Pendragona” – dwie opowieści o Arthurze bez złudzeń, rozpisane na rody, sojusze i zdrady. Jeśli szukacie pomostu między klasyką a współczesnością, „Smoczy rycerz” sprawdzi się znakomicie, a „Raz i na zawsze” pokazuje, jak mit można uruchomić w dzisiejszych realiach.

Na koniec odwiedzamy „Sláine’a” z jego dziką energią 2000 AD, a dla ciekawskich dorzucamy „Percevana”, „Legendę” i „Jankesa na dworze króla Artura” jako smaczki, które domykają całą mapę. W podcaście proponujemy też konkretną ścieżkę lektur i podpowiadamy plusy oraz minusy poszczególnych serii bez spojlerów.
Kliknijcie play, a potem dajcie znać w komentarzach, które komiksy dorzucilibyście do listy i czy wolicie mrok bretońskich legend, czy lekkość żartów o dzielnych Galach.