Czarne Serce. Łukasz Godlewski – Kilka słów o komiksie

Łukasz Godlewski powrócił z kolejnym w pełni autorskim komiksem. Autor bardzo dobrego „Malarza” tym razem zabiera nas w daleką podróż do Indii, otwierając nam wrota do swojego najnowszego dzieła o tajemniczym tytule „Czarne Serce”. Usiądź spokojnie, zrób kilka głębokich oddechów, napij się dobrze relaksującego trunku. Przyda się, bo po przeczytaniu tej historii możesz być emocjonalnie rozedrgany.
„Czarne Serce” to bardzo ciekawy projekt. Zanim komiks ukazał się w regularnej sprzedaży pod koniec grudnia 2024 roku, autor uruchomił zbiórkę na jednym z portali crowdfundingowych. Pomysł ukazał się całkiem dobrze trafiony. Oprócz wersji papierowej komiksu można było nabyć wersję cyfrową oraz zdobyć kilka dodatkowych gadżetów. Warto podkreślić, że sam komiks ukazał się w dwóch wersjach językowych (tytuł wersji angielskiej to „Black Heart”), co osobiście uważam za świetne rozwiązanie umożliwiające zapoznanie się z niniejszą historią komiksowej społeczności z całego świata.
Sama historia zaczyna się w amerykańskim Detroit. Poznajemy dwie siostry Victorię i Claire Gates. Ta pierwsza jest przykładnym typem lekkoducha, ta druga pełni rolę "opiekunki" domowego ogniska. Claire, aby wyciągnąć na powierzchnię znudzoną życiem siostrę, zaprasza ją na dziwną aukcję, na której wystawianie są przeróżne historyczne artefakty związane z życiem seksualnym. Victoria początkowo bierze zaproszenie za kompletną bzdurę, jednakże ostatecznie ulega siostrze.
Podczas aukcji obie siostry poznają „złote dziecko Detroit” Pana Gilberta Danforda. Ów jegomość dokonuje zakupu tajemniczej szkatułki pożądania za niebagatelną kwotę 3,5 mln dolarów, po czym zaprasza Victorię do swojego apartamentu na lampkę szampana i celebrację zakupionego przedmiotu. Gilbert niestety po nieudanej próbie otwarcia szkatułki ginie.
Załamana Victoria topi swoje smutki w alkoholu. Ma przy sobie tajemniczą szkatułkę. Udaje jej się poprawnie ją otworzyć i przeżyć niesamowicie przeraźliwe wizje. Wraz z nimi znika również sama Victoria. Rozpoczyna się śledztwo i poszukiwania. W sprawę zamieszana jest tajemnicza sekta Serca Aśoki. Zrozpaczona Claire na własną rękę próbuje odnaleźć zaginioną siostrę. Udaje jej się nawiązać kontakt z polskim profesorem Henrykiem Lowelskim. Ślady prowadzą do hinduskiej Patny. Czy uda się odnaleźć zaginioną Victorię? O tym przekonacie się oczywiście po przeczytaniu całego komiksu.


Muszę przyznać, że czytałem „Czarne Serce” na jednym wdechu. Historia mocno mnie wciągnęła, mimo że tempo opowieści początkowo było powolne. Im dalej jednak w las, tym bardziej ciekaw byłem, co wydarzy się na kolejnych stronach komiksu.
„Czarne Serce” to zdecydowanie opowieść dla dojrzałego czytelnika, o czym jest ostrzeżenie na tylnej stronie okładki. To dość przerażający horror z tajemniczą intrygą w tle. Do tego mamy ukazany bardzo ciekawy klimat Indii z podbudowaną mitologiczną historią tego kraju. Znajdziemy tu naprawdę dobrze poprowadzony scenariusz, ciekawych bohaterów, krwawe rytuały, enigmatyczną sektę. Napięcie będzie nas trzymać do ostatnich stron. Oczywiście nie obejdzie się bez mocno zaskakujących zwrotów akcji. Łukasz Godlewski absolutnie zadbał o to, abyśmy podczas lektury nie nudzili się nawet chwili.
A po przeczytanej historii czekają nas jeszcze ciekawe dodatki. Autor wprowadził nas w sylwetki bohaterów oraz kulisy opowieści. Ponadto Mikołaj Kołyszko ukazał nam w swoim felietonie Mroczną stronę Indii.


Jeśli chodzi o stronę graficzną, to mamy tu do czynienia z ciężką, grubą kreską Godlewskiego. Nie uświadczymy tu przesadnie uszczegółowionych kadrów i paneli, natomiast trzeba przyznać, że warsztat autora jest pierwszorzędny.
Rysunki świetnie oddają klimat opowieści. Emocje wychodzą wprost na twarzach postaci. Przejścia między kadrami są dobrze zdynamizowane. No i barwy! Paleta kolorów mocno ograniczona do kilku, z mocną przewagą czerwieni i czerni. To wszystko sprawia, że aż chce się stać naocznym uczestnikiem tej historii.
Dodatkowo niektóre kadry (zwłaszcza związane z hinduskimi bóstwami) przyprawiają o dreszcze.


Podsumowując, „Czarne Serce” to jeden z najlepszych polskich komiksów, które ukazały się w zeszłym roku. Tytuł zdecydowanie godny i warty polecenia nie tylko rodzimym czytelnikom, ale również tym spoza naszego kraju.
Jeśli lubisz tajemnicze klimaty grozy ocierające się o horror w najczystszej postaci to „Czarne Serce” jest komiksem właśnie dla Ciebie!
Niniejszy tytuł został wydany przez wydawnictwo BestComics w miękkiej okładce ze skrzydełkami, w formacie 180x240 mm. Zawiera 224 strony w kolorze.