Kurhan na przylądku. Artur Biernacki. Recenzja

Dzięki uprzejmości wydawnictwa Red Arrow mogłem przedpremierowo przeczytać komiks “Kurhan na przylądku” autorstwa Artura Biernackiego. Jest to historia będąca wizualną interpretacją jednego z opowiadań grozy Roberta E. Howarda (1906-1936) poruszająca tematykę irlandzkich wierzeń i mitów.

Kurhan na przylądku. Artur Biernacki. Recenzja

Komiks ukaże się we wrześniu, więc prawdopodobnie będziecie go mogli kupić na Międzynarodowym Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi (lub przez internet, na stronie wydawcy). Ja czytałem jego wersję cyfrową, więc nie będę odnosił się do papierowego wydania. Z informacji zamieszczonej na stronie Red Arrow wynika, że komiks zostanie wydany w miękkiej oprawie ze skrzydełkami, w formacie 215x286 mm na papierze magno volume 130 g. Cena na tę chwilę nie została jeszcze ustalona.

Literackim źródłem komiksu jest opowiadanie Roberta E. Howarda (twórcy postaci Conana) pod tytułem “The Cairn on the Headland”. Zostało ono po raz pierwszy opublikowane w styczniu 1933 roku w magazynie “Strange Tales of Mystery and Terror”. Oryginału nie miałem okazji przeczytać, ale może to i dobrze - dostałem świeżą historię, którą mogłem poznać dzięki adaptacji komiksowej. Pierwotnie Artur Biernacki stworzył “Kurhan na przylądku” w formie zina na Poznański Festiwal Sztuki Komiksowej. Obecna wersja została przearanżowana i znacznie rozszerzona. Autor poprawił kreskę, narrację i kadrowanie. Opowiadanie odnosi się do motywów zbiorowej pamięci, zakazanych miejsc i konsekwencji ludzkiej chciwości.

Fabuła opowiadania skupia się na irlandzko-amerykańskim badaczu Jamesie O’Brienie, który jest szantażowany przez znajomego - niejakiego Ortalego. Przebywając w Irlandii wspólnie odkrywają starodawny kurhan, który miejscowi omijają z lękiem — to miejsce związane z legendami o bitwie pod Clontarf i zwycięstwie króla Briana Boru nad wikingami. Ortali, kierowany chciwością, chce rozgrzebać kurhan w nadziei na znalezienie skarbu. Tajemnicza kobieta ostrzega jednak O’Briena, by za wszelką cenę nie dopuścił do profanacji zabytku. Gdy bohater przez przypadek odkrywa grób tej kobiety, ogarnia go przerażenie. Czemu duch ostrzega go przed tajemnicą kurhanu?

Artur Biernacki doskonale przekłada owo puplowe opowiadanie Howarda na język komiksu, dostarczając czytelnikowi solidną dawkę grozy. Na uwagę zasługują przede wszystkim fantastyczne rysunki autora, budujące niepowtarzalną atmosferę mglistych irlandzkich krain i małych miasteczek. Całość została podana w odcieniach czerni i bieli (podobnie jak w komisie “Hexenberg 1626”), co dodatkowo potęguje uczucie zagrożenia i niepokoju. Zaletą komiksu jest też kadrowanie - Biernacki nie trzyma się sztywnej konstrukcji obrazków, pozwalając sobie na wizualne eksperymenty. Nie mniej ważna jest dbałość o detale - w scenach retrospektywnych możemy podziwiać zbroje i oręż Wikingów oraz Celtów.

Komiks Biernackiego to nie tylko hołd dla literackiego pierwowzoru, ale także jego nowa, wizualna interpretacja — od malarskiego stylu po rytm narracyjny. Klasyczne pulpowe opowiadanie zyskuje tu świeżą formę, dostosowaną do młodego pokolenia czytelników. Z kart komiksu wieje pradawną grozą, tak charakterystyczną dla prozy Howarda czy Lovecrafta. Dzięki sprawnej narracji, czytelnik do samego końca jest trzymany w napięciu i niepewności. Mocno polecam! 

Przypominam też, że już dziś w Radomiu odbędą się III Radomskie Spotkania z Komiksem i Mangą, na których będziecie mogli spotkać autora. To doskonała okazja do zdobycia wrysu, autografu lub przybicia piątki. Jeśli nie macie jeszcze poprzedniego komiksu Artura Biernackiego - “Hexenberg 1926” - będziecie go mogli kupić na stoisku wydawnictwa Red Arrow. Zapraszamy!

3. Radomskie Spotkania z Komiksem i Mangą - program imprezy
Już 6 września w radomskiej Resursie Obywatelskiej odbędą się 3. Radomskie Spotkania z Komiksem i Mangą, na które zapraszają Komiksowa Liga i Resursa Obywatelska. Poniżej publikujemy program imprezy.
Hexenberg 1626. Artur Biernacki. Recenzja komiksu
Artur Biernacki wraca z kontynuacją historii Ursuli Hammel w świetnym horrorze “Hexenberg 1626”. W kwietniu komiks będzie miał swoją oficjalną premierę, a ja dzięki uprzejmości wydawcy mogłem się zapoznać z jego treścią już teraz. Jest to opowieść zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami, które miały miejsce w Neustadt (dzisiejszy Prudnik). “Hexenberg 1626” jest