Lucky Luke „poza kanonem”. Egmont kontynuuje serię, za granicą wkrótce premiera siódmej części
Egmont zapowiedział na przyszły rok album „Jolly Jumper nie odpowiada” z linii specjalnej „Lucky Luke” - "widziany przez...". To osobna, autorska interpretacja przygód kowboja, funkcjonująca obok głównej serii i odważnie bawiąca się konwencją.

Podczas MFKiG Egmont potwierdził, że w przyszłym roku wyda w Polsce album „Jolly Jumper nie odpowiada” (roboczy tytuł na podstawie francuskiego wydania) z cyklu „Lucky Luke" - "widziany przez” (a tu nie wiem czy to właściwa nazwa cyklu; tak funkcjonuje we francuskich serwisach). To wydanie specjalne, rozwijane we Francji poza główną numeracją serii. Każdy tom tworzą inni autorzy, a całość działa jak laboratorium pomysłów: raz jest to pastisz i komedia, innym razem hołd w realistycznym, westernowym tonie. Bohater pozostaje ten sam, ale styl rysunku, rytm opowieści i akcenty humoru zależą od twórców danego tomu.
„Jolly Jumper nie odpowiada” to druga odsłona francuskiej linii specjalnej. Jak wskazuje tytuł, w centrum jest relacja kowboja z jego koniem. Album uderza w lżejsze, absurdalne rejestry i rozbraja legendę Lucky Luke’a szeregiem gagów, mrugnięć do czytelnika i zabaw z popkulturowymi przyzwyczajeniami. W praktyce dostajemy historię, w której znane motywy — samotny jeździec, krnąbrne rumaki, kłopoty w miasteczkach Dzikiego Zachodu — są przefiltrowane przez wyraźnie autorski żart.
Warto przypomnieć, czym jest sama linia „Lucky Luke" - "widziany przez” („Lucky Luke vu par”). To koncept, w którym zaproszeni twórcy dostają wolną rękę, by opowiedzieć o Luke’u po swojemu. Nie są skrępowani ciągłością fabularną, dlatego tomy stoją obok kanonu. W Polsce poznaliśmy już dwie interpretacje Matthieu Bonhomme’a: „Człowiek, który zabił Lucky Luke’a” oraz „Wanted Lucky Luke”. Oba albumy ukazały się nakładem Egmontu i zebrały świetne recenzje za połączenie filmowego rytmu z eleganckim, realistycznym rysunkiem. Ukazał się też "Lucky Luke na siodełku" autorstwa Mawil (Markus Witzel Mawil).
Linia rozwija się we Francji dynamicznie: obecnie liczy sześć tomów, a w październiku zadebiutuje siódmy, „Dakota 1880”.

Lucky Luke narodził się w 1946 roku na łamach magazynu Spirou z inicjatywy Morrisa. Kilka lat później dołączył do niego René Goscinny. To z ich wspólnego okresu pochodzi wiele klasycznych historii i drugoplanowych postaci. Po śmierci Goscinny’ego różni scenarzyści i rysownicy kontynuowali cykl, a współcześnie za główną serię odpowiada między innymi Achdé. Luke stał się ikoną frankofońskiego komiksu, bohaterem, który „strzela szybciej niż własny cień” i który przez dekady łączył slapstickowy humor z westernowym anturażem.