Chodzi o to, żeby się móc pożegnać. Kultura Gniewu otwiera przed nami wrota hiszpańskiej „Otchłani zapomnienia”. Recenzja komiksu

Kultura Gniewu plus Paco Roca dają nam w sumie wysoki stopień prawdopodobieństwa komiksu mądrego i bardzo dobrego. Wystarczy z brzegu sięgnąć po wydane dotychczas tytuły „Dom”, „Powrót do Edenu”, czy chociażby „Zmarszczki”, by stwierdzić z pełną premedytacją, że sięgając po kolejną historię hiszpańskiego artysty nie zawiedziemy naszych oczekiwań.
Tym razem Paco Roca (scenariusz oraz ilustracje) wraz z dziennikarzem Rodrigo Terrasą sięgnęli do tragicznej historii swojego Narodu, skutków Hiszpańskiej Wojny Domowej z lat 1936-1939. Ich najnowsze dzieło to „Otchłań zapomnienia”.Kultura Gniewu przygotowała i wydała niniejszy tytuł w oprawie twardej, zawierającej 292 strony w kolorze, w poziomym formacie w rozmiarach 234x170 mm.
Historia Hiszpanii, jak zresztą każdego kraju na świecie, oprócz dobrych i chwalebnych momentów, ma również swoje mroczne i złe strony, o których większość Hiszpanów woli nie pamiętać. Po krwawej rzezi mieszkańców Nowego Świata, jaką Konkwistadorzy przeprowadzili w imię ekspansji swojego Królestwa oraz wielkich odkryć geograficznych, przychodzi nam się zmierzyć ze skutkami Wojny Domowej, która przelała się przez Hiszpanię w latach 1936-1939. Po bolesnych bratobójczych walkach, doszło do masowych rozstrzelań przeciwników generała Franco. Tysiące ludzi, często niewinnych, kończyło swój żywot w bezimiennych masowych grobach.Biorąc do ręki najnowszy komiks Paco Roki miałem świadomość, że temat będzie trudny, ale nie spodziewałem się, że lektura wywoła we mnie aż tak duże poruszenie. Musiałem odczekać kilka dni, żeby przetrawić w sobie poznaną treść.Już pierwsze strony bardzo mocno pokazują z jakim komiksem mamy do czynienia. Rok 1940. Na poligonie wojskowym w Paternie oddział świeżo zrekrutowanych żołnierzy, którzy zresztą zgłosili się „przymusowo” na ochotnika, ma dokonać egzekucji więźniów - przeciwników generała Franco. Rekruci nie mają wyboru. Celowe chybienie będzie karane rozstrzelaniem. Kilka chwil i dwunastu ludzi rozstaje się z życiem. Niektórzy z więźniów nie mają szczęścia i jeden z oficerów dokańcza to, co „spartaczyli” nowi...



Cała historia oparta jest na wspomnieniach krewnych ofiar, którzy zginęli w masowych rozstrzelaniach. Musiało upłynąć 70 lat, żeby można było dopuścić rodziny do przeprowadzenia ekshumacji oraz godnego i ludzkiego pochówku. Dziennikarz Rodrigo Terrasa poznał historię opowiedzianą mu przez Pepicę Celdę i zaraził Paco Rocę swoim pomysłem, by poprzez komiks oddać cześć ofiarom wojny domowej oraz pokazać okrucieństwa i pokoleniowe agonie, jakie Hiszpania przez lata zadawała rodzinom zmarłych.Jedna z głównych bohaterek, Pepica, opowiada nam o swoim zamordowanym ojcu, o jego życiu, procesie, o swojej stracie, walce o prawdę i przede wszystkim o chęci godnego pochowania ojca we wspólnym grobie ze swoją małżonką.Drugim z bohaterów jest wspominany przez córkę Leoncio Badia. Grabarz miejscowego cmentarza, który każdego dnia ryzykował swoim życiem, by zachować pamięć o rozstrzelanych ofiarach. Rejestrował tożsamości zamordowanych mężczyzn, których pochował w Paternie, odcinał kosmyki włosów i fragmenty ich ubrań oraz przekazywał jako pamiątki pogrążonym w żalu rodzinom. Badia przy każdym zakopanym ciele zostawiał małą apteczną butelkę z zapisaną kartką papieru, na której widniały informacje o zmarłym. Nie przypuszczał jednak, że musi minąć tak wiele dziesiątków lat aż ktoś te buteleczki wyciągnie. Większość zapisanych karteczek niestety nie przetrwała próby czasu.Ciekawym zabiegiem autora jest przytoczenie fragmentów Iliady i ukazanie jak już starożytni Grecy przywiązywali ogromną rolę do godnego pożegnania swoich zmarłych krewnych.Przedstawiona akcja z kilkoma liniami czasowymi oraz licznymi retrospekcjami toczy się bardzo płynnie. Komiks ma niby 292 strony a czyta się go bardzo szybko. Chłonie się tą historię, ale… Jest to jednocześnie opowieść, która bardzo boli. Wywołuje poczucie ogromnego smutku, żalu oraz ludzkiego wstydu, że człowiek może człowiekowi zgotować taki los nie tylko za życia, ale i po jego śmierci. Smutne jest również to, że kilkadziesiąt lat po tragicznej wojnie domowej i jej skutkach Hiszpanie nie chcą o tym pamiętać, zwłaszcza Ci, którzy stają się reprezentantami Narodu. Przeszłość kłuje, szczypie, drapie, boli. Po co grzebać w starych ranach?


Graficznie styl Paco Roki nie jest zbytnio wyszukany. Częstokroć jego ilustracje są bardzo uproszczone. Artysta po raz kolejny przedstawia nam swoją opowieść w formacie poziomym, krajobrazowym. Rysunki jednak często są bardzo emocjonalne. Roca gra na naszych uczuciach, nierzadko wywołuje w nas wstręt i odrazę. Przeplata nam obrazy życia i śmierci. Wątpię, by ktokolwiek po przeczytaniu tego dzieła, przeszedł obok niego bezuczuciowo i beznamiętnie. Ta historia gryzie, nie jest przyjemna. I tak ma być. Czytelnik musi odczuwać całym sobą opisane wydarzenia. Musi stać się jedną z ofiar, która chce opuścić bezimienny masowy grób, by odejść z tego świata z własnym nazwiskiem.Kolorystycznie większość stron jest w przytłumionych chłodnych barwach, często zmieszanej zgniłej zieleni i brązu. To kolejny zabieg, który ma wywołać w czytelniku poczucie niesmaku oraz uaktywnić naszą wrażliwość.



„Otchłań zapomnienia” to komiks bardzo ważny nie tylko dla samych Hiszpanów, ale i dla całego świata. Ukazane są w nim uniwersalne wartości ludzkie, pragnienie do godnego pożegnania zmarłych krewnych. Bolesna próba zachowania w pamięci własnej tożsamości i dziedzictwa historycznego, jakie by one nie były. Opowieść ta pokazuje również dehumanizację ludzkości w imię aktualnie panującej poprawności politycznej.
Kolejne dzieło Paco Roki nie jest komiksem łatwym. Nie jest również dla każdego czytelnika. Warto jednak sięgnąć po ten tytuł, by zrozumieć, że człowiekiem trzeba być, a nie bywać. Że o przeszłość trzeba dbać i dać jej przeminąć godnie, a nie usilnie ją deptać i gnoić. I że każdy człowiek ma prawo do pochowania swoich zmarłych z szacunkiem i godnością.Komiks kończy się zestawieniem obrazów poekshumacyjnych grobów na cmentarzu w Paternie z miejscem masowych rozstrzelań w czasach obecnych, gdzie obok miejsca ze śladami po kulach leżą rozrzucone śmieci. Autor zadaje retoryczne pytanie: „Wiele można powiedzieć o społeczeństwie na podstawie pochówków. Co to mówi o naszym?”. „Otchłań zapomnienia” to jeden z najlepiej sprzedających się komiksów w Hiszpanii w 2023 roku. Prawa do jego publikacji zostały sprzedane do wielu krajów na świecie. Dodatkowo na podstawie adaptacji opisywanego tytułu najprawdopodobniej powstanie w niedalekiej przyszłości film w reżyserii Alexa Montoyi. Kulturo Gniewu, proszę o więcej takich komiksów!
***[Współpraca reklamowa] Komiks do przygotowania recenzji otrzymałem od wydawnictwa Kultura Gniewu. Wydawnictwo nie miało żadnego wpływu na moją ocenę opisanego komiksu.
[Wesprzyj bloga!] Poniżej znajdują się linki do księgarni, w których możecie kupić ten komiks w niezłych cenach. Jeśli skorzystacie z linku, to dostaniemy kilka groszy prowizji od kupionego egzemplarza. Grosz do grosza i za kilka lat będziemy milionerami ;)