Wybór. Marie Bardiaux-Vaiente, Carole Maurel. Recenzja

Po raz kolejny otrzymujemy od Kultury Gniewu komiks, który porusza ważny problem społeczny. Problem, który od zawsze ma i będzie miał swoich zwolenników oraz przeciwników. Tym razem zmierzymy się z prawem kobiet do aborcji. Temat dla jednych bardzo kontrowersyjny i wzbudzający poruszenie i odrazę, dla innych jeden z elementów życia codziennego.
Problem, który w wielu krajach stał się bardzo poważnym zarzewiem powstania kobiet do walki o swoją tożsamość. Należy tu nadmienić, że „prawo do aborcji” jest mocno uproszczonym terminem, pod którym kryje się również prawo do decydowania o sobie i swoim ciele, prawo do antykoncepcji, czy przede wszystkim prawo do świadomego macierzyństwa.
Przed państwem komiks „Wybór”. Autorką scenariusza jest Marie Bardiaux-Vaiente, natomiast artystką odpowiedzialną za zilustrowanie opisywanej historii jest Carole Maurel.Komiks został wydany w miękkiej okładce ze skrzydełkami, zawiera 192 strony w kolorze i jest formatu 165x235 mm.
Kanwą niniejszej opowieści jest historia nastoletniej Marie-Claire Chevalier, która została zgwałcona, a następnie poddała się aborcji. Wydarzenia mają miejsce w latach 1971-72 we Francji. W owym czasie aborcja była tam zakazana i sankcjonowana karnie. Marie-Claire wraz ze swoją matką Michele zostają oskarżone o dokonanie nielegalnego usunięcia ciąży. W komiksie jesteśmy świadkami adaptacji prawdziwych wydarzeń obejmujących proces sądowy we francuskim Bobigny, który stał się przyczynkiem do szeroko zakrojonych zmian w walce o prawa kobiet nie tylko we Francji, ale i na całym świecie.Komiks mimo podłoża historycznego oraz trudnego tematu przewodniego, czyta się bardzo dobrze. Wchodzimy w świat, który jeszcze nie tak dawno był codziennością francuskich kobiet. Jesteśmy świadkami nie tylko ciężkich chwil przeżywanych przez Marie-Claire oraz jej matkę, ale również walki pani mecenas Gisele Halimi, która w historycznym procesie broniła nie tylko oskarżonej nastolatki, ale stanęła w sądzie w społecznej obronie praw kobiet. Warto nadmienić, że w opisywanym procesie skład sędziowski składał się wyłącznie z mężczyzn. Proces wywołał ogromny szum medialny i społeczny.Gdzieś w tle tych wydarzeń dowiadujemy się również o ważnym apelu 343 kobiet, które oficjalnie przyznały się do dokonania aborcji oraz do powstania stowarzyszenia „Wybór”, którego credo było „Antykoncepcja moim wyborem. Aborcja moją ostatecznością”. Celem stowarzyszenia było promowanie edukacji seksualnej, stosowania antykoncepcji oraz walka o zmiany we francuskim prawie, mające uchylić niekorzystne dla kobiet przepisy o aborcji. To również walka o zlikwidowanie nielegalnego aborcyjnego podziemia, które częstokroć wyrządza kobietom więcej krzywdy podczas zabiegu, niż im pomaga oraz włączenie procesu usuwania ciąży pod protekcję krajowego systemu opieki zdrowotnej.



Scenariusz niniejszego komiksu został dobrze rozplanowany. Mamy tu do czynienia z kilkoma liniami czasowymi. Poznajemy nie tylko obecne i przeszłe losy głównych bohaterów, ale również ważne wątki z życia francuskiego ruchu feministycznego oraz z postępującymi etapami procesu sądowego.Akcja jest spójna, aczkolwiek czasami miałem wrażenie, że niektóre wątki są spłycone i mimo wszystko warte byłyby do większego zgłębienia przez Marie Bardiaux-Vaiente.Wątek Marie-Claire ukazany jest dosyć przejmująco. Widzimy w niej radykalną przemianę z przestraszonego dziecka, które przeżyło ciężką traumę i chce świętego spokoju, do dziewczyny, która jest gotowa stanąć twarzą w twarz z surowym wymiarem sprawiedliwości reprezentowanym wyłącznie przez mężczyzn.Bardzo ciekawą postacią jest również mecenas Gisele Halimi, która dzięki swojemu uporowi oraz ciężkiej pracy wyrwała się z Tunezji i została prawnikiem we Francji.



Jeśli chodzi o rysunki wykonane przez Carole Maurel, to należy pochwalić artystkę. Od razu rzuca się nam w oczy francuski styl ilustrowania. Kadry są świetnie rozplanowane, pełne emocji i naprawdę przykuwają wzrok na dłużej. Kolory bardzo mocno dopełniają narysowaną historię. Momentami obrazy mówią więcej niż słowa. Kłują w oczy i poruszają serce. Są mroczne i uderzają w nas swoim bólem i smutkiem. Scena gwałtu na nastolatce jest bardzo wymowna i pokazana na przestrzeni wielu mniejszych paneli. Artystka podkreśla, poprzez rozmycie i znikanie, traumę Marie-Claire.Ciekawym posunięciem było również użycie na wielu stronach retrokolorów, które dobitniej oddają nam klimat lat 70-tych i wcześniejszych.„Wybór” to komiks dobry, ciekawy, a przede wszystkim wzruszający. Bardzo ludzki i pouczający. Powinni po niego sięgnąć zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy prawa do aborcji, a przede wszystkim mężczyźni, którzy dzięki lekturze bardziej zrozumieją kobiety. I nie zapominajmy, że w każdej historii najważniejszy jest zawsze człowiek. Nie oceniajmy i nie stygmatyzujmy ludzi, których życia nie znamy.[Współpraca reklamowa] Komiks do przygotowania recenzji otrzymałem od wydawnictwa Kultura Gniewu. Wydawnictwo nie miało żadnego wpływu na moją ocenę opisanego komiksu.
[Wesprzyj bloga!] Poniżej znajdują się linki do księgarni, w których możecie kupić ten komiks w dobrej cenie. Jeśli skorzystacie z linku, to dostaniemy kilka groszy prowizji od kupionego egzemplarza. Grosz do grosza i za kilka lat będziemy milionerami ;)