Asteriks w Luzytanii. Co ujawniono na konferencji w Paryżu?
Podczas konferencji prasowej w Paryżu twórcy nowego tomu Asteriksa zdradzili kulisy pracy nad albumem „Asteriks w Luzytanii”. Opowiedzieli o portugalskich inspiracjach, historii Viriatusa i o tym, jak w serii pojawiło się pojęcie saudade.

W Ambasadzie Portugalii w Paryżu odbyła się konferencja prasowa poświęcona premierze albumu „Asteriks w Luzytanii”. To 41. tom cyklu i zarazem 25. „album podróżniczy” w historii serii. Spotkanie zgromadziło twórców, wydawców oraz dziennikarzy z całej Europy.
Scenarzysta Fabcaro tłumaczył, że wybór Portugalii był naturalny, bo bohaterowie jeszcze tam nie trafili. Chciał pokazać kraj o innej energii niż znane dotąd destynacje – pełen słońca, zieleni i światła oceanu. W marcu 2024 roku autorzy pojechali do Lizbony, by zebrać materiał do scenografii i detali kulturowych. W komiksie zobaczymy brukowane uliczki, azulejos i portowy klimat.

Podczas spotkania pojawił się motyw portugalskiej saudade – melancholii, którą autorzy nazwali „pogodnym smutkiem”. Jak podkreślali, ten ton dobrze współgra z humorem Asteriksa, bo seria zawsze łączy lekkość z refleksją. W albumie ważną rolę odgrywa Wiriatus – historyczny przywódca oporu przeciw Rzymowi. Jego historia, pokazana w formie krótkiej retrospekcji, nadaje opowieści lokalny kontekst i emocjonalny ciężar.
Didier Conrad opowiedział, że podczas prac nad okładką chcieli uchwycić „pełnię światła i koloru”, by już z daleka kojarzyła się z Portugalią. Pierwotna wersja miała nawiązywać do rybiego wzoru z kostki brukowej, ale ostatecznie postawiono na portowy pejzaż. W albumie pojawi się też nowy antagonista o nazwisku Pires Pes (?) – nawiązanie do zdrady Wiriatusa – oraz centurion będący karykaturą Ricky’ego Gervaisa.

Twórcy zapewnili, że pozostają wierni zasadzie ponadczasowości. Aktualne obserwacje mają być przefiltrowane przez humor i realia antycznego świata, bez bezpośrednich odniesień do współczesnych wydarzeń. Jak mówił Fabcaro, „Asteriks ma bawić dziś, ale także za dziesięć lat”.
Wydawca przypomniał, że poprzedni tom „Biały irys” był jednym z największych sukcesów serii ostatnich lat, a tegoroczna portugalska odsłona ma kontynuować dobrą passę. Międzynarodowa premiera odbędzie się 23 października – tego samego dnia album ukaże się w ponad 25 krajach, w 19 językach i dialektach, w łącznym nakładzie pięciu milionów egzemplarzy. We Francji zapowiedziano cztery edycje: klasyczną, luksusową, artbook i cyfrową.
Uwaga: To nie jest profesjonalne tłumaczenie.