Nowa ustawa o książce uderzy w portfele fanów komiksów? Czy zaczną obowiązywać ceny okładkowe?

Ruszył proces legislacyjny nad ustawą o ochronie rynku książki, potocznie zwaną ustawą o stałej cenie książki. Choć nazwa brzmi niewinnie, a jej cel jest szczytny, dla nas, komiksiarzy, może to oznaczać jedno: koniec z premierowymi zniżkami.

Nowa ustawa o książce uderzy w portfele fanów komiksów? Czy zaczną obowiązywać ceny okładkowe?

Ale po kolei. O co w tym wszystkim chodzi i jak może to wpłynąć na zawartość naszych półek?

Co zakłada projekt ustawy?

Głównym założeniem ustawy jest wprowadzenie jednolitej, stałej ceny okładkowej na wszystkie nowe książki przez 12 miesięcy od daty ich premiery. W praktyce oznacza to, że niezależnie od tego, czy kupicie nowy tom ulubionej serii w małej osiedlowej księgarni, dużym sklepie internetowym czy sieciówce – cena będzie taka sama.

Co ważne, z informacji krążących w sieci wynika, że ustawa ma objąć również komiksy. Są one traktowane jako pełnoprawna część rynku książki.

Dlaczego ta zmiana jest proponowana?

Cel jest (w teorii) szlachetny. Chodzi o ochronę małych, niezależnych księgarń, które dziś nie są w stanie konkurować z gigantami. Duże sieci i sklepy internetowe mogą pozwolić sobie na oferowanie ogromnych rabatów (często powyżej 30%) już w dniu premiery, skutecznie zabijając lokalną konkurencję. Stała cena ma wyrównać szanse i sprawić, że księgarnie będą konkurować jakością obsługi i dostępnością, a nie tylko wojną cenową.

Jaki to będzie miało wpływ na rynek komiksów?

No dobrze, ale co to oznacza dla nas – kolekcjonerów i czytelników? Niestety, pierwsza myśl, jaka się nasuwa, nie jest optymistyczna.

1. Koniec premierowych zniżek. Rynek komiksowy w Polsce w dużej mierze opiera się na przedsprzedażach i rabatach premierowych. Wielu z nas planuje zakupy, polując na najlepsze okazje, gdzie zniżki sięgają często 30% lub więcej. Po wejściu ustawy w życie, przez pierwszy rok będziemy musieli płacić za nowości cenę okładkową.

2. Wyższe ceny = mniej zakupów? Komiksy, zwłaszcza pięknie wydane albumy w twardych oprawach, nie są tanie. Dla wielu fanów są dobrem luksusowym, a nie pierwszej potrzeby. Jeśli nagle za te same nowości będziemy musieli zapłacić o 1/3 więcej, jest niemal pewne, że wielu z nas ograniczy swoje zakupy. Budżet na komiksy nie jest z gumy. Zamiast trzech albumów w miesiącu, kupimy dwa.

3. Czy wydawcy obniżą ceny okładkowe? Zwolennicy ustawy twierdzą, że wydawcy, nie musząc wkalkulowywać w cenę okładkową gigantycznych rabatów dla dystrybutorów, będą mogli ustalić ją na niższym poziomie. Jest to jednak myślenie życzeniowe. Istnieje obawa, że ceny okładkowe pozostaną na podobnym poziomie, a znikną tylko rabaty – co będzie czystym zyskiem dla wydawców i dystrybutorów, a kosztem dla czytelnika.

4. Szansa dla małych sklepów komiksowych? To właściwie jedyny potencjalny plus. Specjalistyczne, małe sklepy komiksowe (stacjonarne i internetowe) przestaną być podgryzane przez wielkie sieci. Jeśli cena wszędzie będzie taka sama, klienci być może chętniej wybiorą zakupy u "swojego" sprzedawcy, który oferuje lepszą obsługę, doradztwo i unikalny klimat. Pytanie, czy przetrwają one pierwszy, prawdopodobnie trudny okres spadku sprzedaży.

Czy mamy się bać?

Na ten moment trudno wyrokować. Pomysł stałej ceny książki wracał już wielokrotnie i budził ogromne kontrowersje. Podobne regulacje działają w niektórych krajach Europy (np. Niemcy, Francja) z różnym skutkiem.

Dla rynku komiksowego, który jest bardzo wrażliwy na cenę i napędzany przez entuzjastów polujących na okazje, może to być bolesny cios. Zniknięcie rabatów premierowych z pewnością zmieni nasze nawyki zakupowe. Pytanie brzmi, czy rynek zdoła się do tego dostosować, czy też czeka nas spowolnienie i spadek sprzedaży, który na dłuższą metę zaszkodzi wszystkim – także wydawcom i małym sklepom, które ustawa miała chronić.

Read more