Meko.ink wystartowało. Nowy dom dla polskich webkomiksów
Nowa polska platforma webkomiksowa ma być domem dla rodzimych autorów, inspirować się zagranicznymi webtoonami i jednocześnie stawiać na autorskie, niegenerowane przez sztuczną inteligencję historie.
Meko.ink oficjalnie wystartowało. Nowa polska platforma do czytania i publikowania komiksów internetowych ma przejąć rolę, jaką przez lata pełniło Webkomiksy.pl. Po zamknięciu tej zasłużonej strony 1 listopada 2025 roku na rynku powstała wyraźna luka, którą teraz wypełnia świeży projekt nastawiony na rodzime webkomiksy i komfort czytelników.
Następca Webkomiksy.pl
Jak przypominaliśmy niedawno na Blogu o komiksach, decyzja o zamknięciu Webkomiksy.pl oznaczała koniec miejsca, które dla wielu twórców było pierwszym domem ich serii, a dla czytelników wygodnym katalogiem polskiego webkomiksu. Twórcy meko.ink nie chcieli, żeby te historie rozpierzchły się po rozproszonych platformach społecznościowych, dlatego postanowili zbudować własną, rodzimą alternatywę.

Za projektem stoją osoby dobrze znane fanom komiksów internetowych. To między innymi Agnieszka „Akaa” Kamieńska, autorka serii „Yaoi Market”, Paulina „Kiriesława” Obutelewicz odpowiedzialna za „Jastrzębią Pieśń” oraz Dawid Bińczyk, który zajmuje się stroną techniczną i rozwojem samej platformy. Jak wynika z zapowiedzi twórców, meko.ink ma być nie tylko bezpieczną przystanią dla istniejących serii, ale także miejscem debiutu nowych autorów, którzy do tej pory nie mieli gdzie wygodnie prezentować swoich historii w sieci.
Co znajdziecie na starcie
W momencie startu meko.ink oferuje już czytelnikom kilkadziesiąt tytułów – od znanych serii webkomiksowych po nowe projekty przygotowane specjalnie z myślą o tej platformie. W katalogu pojawiają się zarówno obyczajowe historie slice of life, jak i fantasy, science fiction, komiks grozy czy komedia.

Sam sposób korzystania z serwisu jest zbliżony do tego, co znamy z popularnych globalnych aplikacji webtoonowych. Serwisy takie jak Webtoon czy Tapas przyzwyczaiły młodszych czytelników do pionowego scrollowania odcinków na smartfonie. Jak wynika z zapowiedzi i materiałów informacyjnych, meko.ink również stawia na wygodne czytanie na telefonie, czytelną nawigację i uporządkowany katalog serii, który z czasem ma być rozbudowywany o dodatkowe funkcje dla czytelników.
Bez komiksów z generatorów AI
Na tle innych projektów cyfrowych meko.ink wyróżnia się jednym wyraźnym deklarowanym wyborem. Jak zwraca uwagę serwis Betoniarka, twórcy platformy zdecydowali się wykluczyć z serwisu treści generowane przez sztuczną inteligencję. Na stronie mają trafiać wyłącznie komiksy tworzone przez ludzi, a nie wygenerowane przez modele graficzne. To jasny sygnał, że projekt stawia przede wszystkim na autorów i ich indywidualne style, a jednocześnie odpowiada na obawy wielu rysowników związane z masowym wykorzystaniem generatorów AI.

Dla czytelników oznacza to, że przeglądając katalog meko.ink, obcują z pracami konkretnych twórców, a nie miksami wygenerowanymi algorytmicznie. Dla autorów to z kolei gwarancja, że ich historie nie będą musiały konkurować w jednym miejscu z treściami powstającymi jednym kliknięciem.




